Dziennikarz z Tennessee dał upust emocjom na wizji podczas marszu na rzecz osób niepełnosprawnych: „Wyciągnijmy piersi”.

Santiago Martella załamał się na żywo, mówiąc o swoim synu i specjalistach. Propozycja została przyjęta 172 głosami za i 73 przeciw. Teraz trafi do Senatu.
Izba Deputowanych odrzuciła w środę weto prezydenta Javiera Mileia w sprawie ustawy o stanie wyjątkowym dla osób niepełnosprawnych . Opozycja uzyskała dwie trzecie głosów niezbędne do kontynuowania procedowania, zadając poważny cios partii rządzącej. Wynik głosowania wyniósł 172 głosy do 73, przy dwóch wstrzymujących się.
Tymczasem na zewnątrz członkowie rodzin i organizacje przyłączyli się do demonstracji przed budynkiem Kongresu. Wyrazili swoje zaniepokojenie i solidarność z sektorem zdrowia. W tym kontekście relacja kanału TN zapewniła moment pełen emocji.
Dziennikarz Santiago Martella załamał się na wizji, mówiąc o swoim synu i przyznając, że trudności opisywane przez rodziny dotykają również jego osobiście. „Wszystko, co nam mówią, również mnie reprezentuje i odzwierciedla” – zaczął.
Martella zauważyła, że gdy zwrot kosztów leczenia jest opóźniony, czuje „wstyd” i pochwaliła siłę rodzin, które dają radę pomimo przeszkód: „Mają ogromne serce i magię, która nas napędza. Najważniejsze jest to, że widzą, że nadal stawiamy czoła każdej sytuacji całym sercem”.
Dziennikarz dodał: „W domu, nikt z nas, uczestników marszu , nie przestanie walczyć ani się nie podda. Zawsze będziemy iść naprzód, bo to widzą nasze dzieci. Jeśli będziemy kontynuować, nasze dzieci też to zobaczą”.
Podkreślił również więź między profesjonalistami a dziećmi niepełnosprawnymi: „To bardzo piękne, mamy nadzieję, że się rozpowszechni i będzie miało pozytywny wpływ na wszystkich”.
Osadzać
Santiago, reporter #TN , załamuje się podczas relacjonowania marszu na rzecz ustawy o osobach niepełnosprawnych, mówiąc o swoim synu: „Wszystko, co mówią, również mnie reprezentuje i odzwierciedla”. pic.twitter.com/Madm9v2PH1
— Real Time (@RealTimeRating) 20 sierpnia 2025
Oprócz bloków opozycyjnych w głosowaniu wzięli udział również były libertarianin Lourdes Larrieta, pięciu deputowanych PRO oraz parlamentarzyści MID Oscar Zago i Eduardo Falcano . Była gubernator Buenos Aires, María Eugenia Vidal, wstrzymała się od głosu.
Tymczasem rząd poparło 34 posłów z partii La Libertad Avanza (LLA), 30 z PRO, trzech z Radykałów i sześciu z Ligi del Interior.
losandes